Ponury od wczorajszego popołudnia ma temat do przemyśleń. I nie chodzi mu bynajmniej po głowie jakaś chęć zmiany swojej postawy w stosunku do otaczającego go świata (według Ponurego, świat może się wypchać - on, Ponury, wie swoje i wie lepiej). Otóż przyczyną tak bezpardonowego zmuszania nie przyzwyczajonego mózgu Ponurego do wysiłku myślowego stała się jak zwykle Filigranowa. Jakżeby inaczej... Filigranowa od samego początku bytowania w willi weszła w zatarg z pewnym Blokersem (Blokers się faktycznie wychowywał w jednym z blokowisk dawnej stolicy Polski) i w różnych natężeniach konflikt ten trwa po dzień dzisiejszy. Blokers był uprzejmy powiadomić Najlepszego Kumpla Ponurego, od którego wszyscy lokatorzy wynajmują willę o pewnych problemach, jakie w jego opinii powoduje Filigranowa. Najlepszy Kumpel wydał kilka rozporządzeń, dotyczących wszystkich lokatorów willi i obiektywnie Ponury się z nimi zgadza, ale Filigranowa o mało co nie wyszła z siebie, gdy drogą dedukcji i indagacji doszła do źródła.
- Ponury, pojedziesz ze mną do centrum? Poopalam się tak z 10 minut a potem zobaczymy. Pasuje? - zapytała uprzejmie Filigranowa i po uzyskaniu akceptacji Ponurego ruszyli w stronę centrum. W godzinach popołudniowych Miasteczko-Przy-Lotnisku składa się głównie z korków i po mniej więcej 10 minutach oboje mieli dość, więc Filigranowa podjechała do Restauracji-Innej-Niż- Wszystkie i zakupiła 2 kawy. Ponury zdążył wypić łyka czy dwa, gdy Filigranowa zadała pytanie dnia. - Ponury, słuchaj. Na jakie mieszkanie wraz z opłatami jest NAS stać? - zapytała z pełną powagą Filigranowa. Ponury zbaraniał na mniej-niż-sekundę i wydusił z siebie kwotę. W międzyczasie Filigranowa zdążyła sprawdzić 3 oferty i dzisaj po godzinie 16 oboje udadzą się na oglądanie pierwszego z nich. Zakładając, oczywiście, że Ponury się do tego czasu ogarnie i wyjdzie z szoku. Lekarze twierdzą, że tak ale wciąż podają tlen. I elektrolity.
- Ponury, pojedziesz ze mną do centrum? Poopalam się tak z 10 minut a potem zobaczymy. Pasuje? - zapytała uprzejmie Filigranowa i po uzyskaniu akceptacji Ponurego ruszyli w stronę centrum. W godzinach popołudniowych Miasteczko-Przy-Lotnisku składa się głównie z korków i po mniej więcej 10 minutach oboje mieli dość, więc Filigranowa podjechała do Restauracji-Innej-Niż- Wszystkie i zakupiła 2 kawy. Ponury zdążył wypić łyka czy dwa, gdy Filigranowa zadała pytanie dnia. - Ponury, słuchaj. Na jakie mieszkanie wraz z opłatami jest NAS stać? - zapytała z pełną powagą Filigranowa. Ponury zbaraniał na mniej-niż-sekundę i wydusił z siebie kwotę. W międzyczasie Filigranowa zdążyła sprawdzić 3 oferty i dzisaj po godzinie 16 oboje udadzą się na oglądanie pierwszego z nich. Zakładając, oczywiście, że Ponury się do tego czasu ogarnie i wyjdzie z szoku. Lekarze twierdzą, że tak ale wciąż podają tlen. I elektrolity.
Komentarze
Prześlij komentarz